Na szóste wydarzenie związane z realizacją projektu „Dizajn na fali” zaprasza Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, gdzie w środę, 20 listopada 2024 roku, w sali audiowizualnej na kwestie związane z tendencjami zauważalnymi w przemyśle modowym rozmawiać będą Joanna Hawrot i Agata Matlak-Lutyk.
W dobie globalizacji moda, poprzez swój uniwersalny, ustandaryzowany i zarazem podlegający trendom charakter, wykorzystana została do nadmiernego, komercyjnego nasycenia maksymalnej liczby rynków zbytu. Międzynarodowy kapitalizm, wsparty marketingiem, branżowymi i społecznościowymi mediami uczynił z ubioru produkt idealny, który jako baza dla zjawiska zwanego „fast fashion” traci swoją przydatność nie z uwagi na zużycie czy wyparcie przez praktyczniejsze modele, lecz pod wpływem sztucznie wykreowanych trendów.
Odzież stanowi jeden z najbardziej niezbędnych i funkcjonalnych przejawów kultury materialnej człowieka. Od zarania dziejów ludzie ochraniali swoje ciało na rozmaite sposoby, a mnogość i różnorodność tych rozwiązań najczęściej zakorzeniona była w danej kulturze, tradycji, religii i lokalności. Można powiedzieć, że w strojach oprócz ich praktycznych cech zapisane były symboliczne kody, charakterystyczne dla grupy lub regionu. Współcześnie wartości odnoszące nas do konkretnej społecznej tradycji wyparte zostały przez jednostkowe pragnienie indywidualnej ekspresji lub chęć przynależności do bardziej globalnie postrzeganej grupy ludzi modnych, zawsze na czasie, lub tych wpisujących się w konkretny styl. W samych tych przemianach konsumenckiej optyki nie byłoby nic zdrożnego, gdyby nie katastrofalne skutki globalnej nadprodukcji. Jeśli przedmioty użytkowe tracą zapisywane w nich od wieków wartości, to ubożeje głównie nasza kultura. Jednak w chwili gdy na skalę masową wyrzucamy ledwo zużyte lub wycofujemy z magazynów całkowicie nowe towary, dochodzi do drastycznego zachwiania równowagi surowców naturalnych na naszej planecie.
Szczęśliwie z wolnorynkową gospodarką i jej konsumpcjonizmem jest jak z demokracją i wolnymi wyborami. Choć to wielkie koncerny i firmy marketingowe wszelkimi sposobami próbują wpływać na nasze decyzje zakupowe, ostateczny, indywidualny głos posiadamy my, mniej lub bardziej świadomi konsumenci. Coraz częściej zaczynamy sprawdzać skład towaru, miejsce i metodę jego produkcji, ale także weryfikujemy wiarygodność i filozofię wytwarzającej go marki. Takie oddolne działanie być może nie zmieni reguł kapitalizmu, ale powoduje, iż na rynku pojawia się coraz więcej wytwórców lokalnych oferujących produkty trwalsze, nie tylko pod względem fizycznej wytrzymałości materiału, ale z uwagi na ponadczasową, opierającą się trendom, estetykę.
Polska nie odstaje od światowych tendencji w dziedzinie mody. Posiadamy zarówno krajowych potentatów branży odzieżowej z salonami na całym świecie, luksusowe marki premium oraz linie założone przez niszowych twórców adresujących swoje wyroby do grupy społecznie odpowiedzialnych i kulturowo świadomych odbiorców. Moda potrafi być nie tylko praktyczna czy estetyczna, lecz i mądra. Stanowi przecież silne narzędzie oddziaływania, nie tylko w skali pojedynczego odbiorcy, ale również w wymiarze społecznym i wreszcie międzykulturowym. Dzięki szybkiemu dostępowi do globalnego rynku i łatwego zapisu fotograficznego (telefony komórkowe z internetem i aparatami) lokalni twórcy nie potrzebują wielkiej sieci stacjonarnych sklepów czy reklam w przestrzeni miast. Jeżeli ich produkt jest interesujący i wartościowy, z łatwością dotrze do wymagających klientów po drugiej stronie globu.
To przekraczające granice terytorialne poszerzenie rynku konsumenckiego także doprowadziło do interesującej, zwrotnej wymiany wpływów. Lokalni twórcy mogą swobodnie, pełnymi garściami czerpać z obcych surowców, technologii i tradycji, mądrze łącząc je z własnymi. Ten twórczy dialog międzykulturowy skutecznie przeciwstawia się wyjałowionej globalnej estetyce wielkiego przemysłu i choć dochodzi w nim do swoistego przemieszania różnych porządków, to odbywa się to w sferze kulturowych wartości, dokładnie tak jak niegdyś powstawały nowe style narodowe i lokalne, tradycyjne ubiory.
Rozmówczynie
Joanna Hawrot, projektantka i założycielka marki „Hawrot”. Od ponad 14 lat tworzy w duchu autorskiej filozofii „From Fashion to Art”. Sięgając do minimalistycznej japońskiej estetyki, łączy kroje nowoczesnych kimon z graficzną treścią dzieł polskich współczesnych artystów. Kolekcje projektantki zdobyły uznanie międzynarodowe, prezentowane były m.in. na wystawach w Paryżu, Tokio i Nowym Jorku. Niedawno w Muzeum Narodowym we Wrocławiu miała miejsce solowa wystawa twórczyni.
Agata Matlak-Lutyk, projektantka, przedsiębiorczymi i współzałożycielka marki modowej „Balagan Studio” działającej między Warszawą a Tel Awiwem. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, studiowała także na portugalskiej ESAD. Od 2015 roku współtworzy inicjatywę Transparent Shopping Collective, która skupia się na zagadnieniach zrównoważonego i odpowiedzialnego działania w przemyśle modowym. W swojej działalności twórczej dodatkowo zajmuje się fotografią.
Pomysłodawca i prowadzący
Dominik Lisik, dr. Projektant, kurator i krytyk dizajnu. Absolwent Wydziału Form Przemysłowych i Wydziału Architektury Wnętrz krakowskiej ASP oraz londyńskiej AA School of Architecture. Doktorat obronił na Wydziale Wzornictwa ASP w Warszawie. W latach 2009–2016 redaktor w kwartalniku projektowym „2+3D”, a między 2012 a 2023 rokiem wykładał na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Stale współpracuje z Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha.
Partnerem wydarzenia jest Geberit
Spotkanie rozpocznie się w środę, 20 listopada 2024 roku o godzinie 18.00 w sali audiowizualnej w głównym budynku Muzeum Manggha. Na wydarzenie nie obowiązują zapisy. Koszt udziału: 5 zł za osobę. Płatności dokonuje się stacjonarnie w recepcji od wtorku do niedzieli oraz w dniu spotkania w godzinach 10.00–17.30 lub online (link do płatności online). Liczba miejsc ograniczona. Prosimy o przyjście z co najmniej piętnastominutowym wyprzedzeniem.